Stoję nad przepaścią wielkiej odhłani - STAROŚCI,- wspominając w przebłyskach swą przeszłość. Natłok myśli.. Jak cofnąć nieubłagalnie biegnacy czas.??..Jak zachować swą dawną młodzieńczą pogodną i radosną twarz, nie tracąć godności i wiary, że mój umysł będzie dalej i wciąż tkwił w pełnej świadomości...Nadchodzi lęk. Przychodzi pomału bojażń, że kiedyś byłem coś wart, godnie idąc przez świat. Dziś pozostały po nim wspomnienia. Nawet nie wiem, Kiedy,.. W którym momencie zawalił się mój cały dotychczasowy świat. Ciężej mi wstać. Odchodzi pomału umysł. Przychodzi czas, że to co zrobiłem, Kim kiedyś byłem zatraca cały sens życia i wiary.. Więcej, coraz więcej pytań do Boga, do ludzi. Szukam pomocy. Szukam odpowiedzi. Co mam uczynić, ażebym wrócił w mój dawny młodzieńczy ŚWIAT ???...........
.......................................................................Młodzi ludzie, praktykanci, wolontariusze, tak bardzo dodają wiary i otuchy dla każdej z tych osób. Wspólne spędzani czasu..ak mało potrzeba..
Praca, która mnie pochłonęła. Obserwacja ludzi, przemijania, i refleksja nad życiem. Nie ma w niej początku i końca. Nie ważny w niej brak profesjonalizmu, gdy się jej nie czuje. Gdy nie jest Ci bliski CZŁOWIEK starszy i jego dobro., nie będziesz mógł pracować i żyć w tym świecie. Dzisiaj wiem, że cokolwek zrobię, jakkolwiek nie zrobię spotkam się z okrucieństwem ocen. Nabrać dystansu w tej pracy ażeby w niej dalej brnąć do przodu. Trzeba działać dalej w tematyce i problemie starości. Ocen będzie zawsze wiele. Tyle pozytywnych ile negatywnych. Taki jest świat ludzi wokół. Jeszcze większy jest świat ludzi oceniających. Mniej dających. Chociaż najczęściej słyszę...podziw, i słowa ja bym tego nie robiła. Jak można całą dobę , dzień za dniem być w otoczeniu starości. Można. Gdy ma się dystans do siebie, życia i tego co spotka każdego z Nas. Trzeba kochać ludzi. Spotkanie ze starością jest niewdzięczną i przygnębiającą pracą. Tak. Gdy się tego nie czuje, gdy nie widzimy w niej sensu działania . To co stworzyłam bez wielkiego profesjonalizmu, jako maluczki człowiek na bazie odczuć wewnętrznych. Pasji, marzeń i obserwacji tych, którym należy pomóc. Widzę jeszcze większy sens i potrzebę działania. Ich świat jest krótki. Obserwując każdy Ich dzień, miesiąc nabiera się dystansu do prędkości życia, Nas wszystkich. Chciałoby się rzec. Poczekaj, zobacz, zastanów się dokąd tak gnasz. Koniec jest wszystkich jednaki. Zróbmy coś wszyscy, wspierajmy ten Nasz przyszły nieunikniony ŚWIAT......Może być bajką, nawet gdy jest nie z tego świata. Może być w tym świecie radość, pogoda miłość i słońce. Może być młodość i nuta sensu życia. Ale tak trudno robić to wszystko samemu. A tak bardzo chciałabym móc stworzyć może i wyidealizowany bajkowy, starczy świat. Czy mogę na WAS liczyć kochani??? Przecież to może być tak bardzo realny świat !!!
A teraz parę fotografi z pozdrowieniami , z Naszego świata w Rodzinnym Domu Seniora ,,LEŚNE-ZACISZE''...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz