,,Nigdy nie zestarzeje się serce, które kocha ‘’- Sokrates
Kolejna kartka z
kroniki wydarzeń Naszego Rodzinnego Domu
Seniora ,,LEŚNE-ZACISZE” w
Żarach,- Jak jedna z wielu kartek , z
pamiętnika każdego z Nas . Bo czymże się różni ONA od osobistych wspomnień?. Długością życia
i całokształtem problemu. Przelewania myśli, spostrzeżeń i wydarzeń
każdego dnia . Są w nich zawarte Nasze osobiste
przemyślenia, marzenia. I tymże spostrzeżeniami chciałabym się móc z Państwem dzielić. Ażeby ten tajemniczy świat
starości, różnie odbierany, różnie komentowany przełamał barierę wstydu i
pogardy. Otworzyłam okno i drzwi, żeby każdy mógł wejść, zobaczyć, podzielić
się spostrzeżeniami i wrażeniami. Żeby mógł podzielić się z
pensjonariuszami ich radościami i
troskami dnia codziennego w takim
DOMU . Żeby ICH świat w przyszłości mógł stać się lepszym i piękniejszym . Nie tylko dla moich obecnych
pensjonariuszy. Dla przyszłego pokolenia. Propagowanie godnej starości . ,,Młodość to
wieniec róż, starość to wieniec cierni” ….Starość, to jak 5- 10 – 15… Czas
ku niej biegnie
nieubłagalnie. A piękno w niej zawarte,
rzadko bywa zauważalne . Gdy każdy z Nas zacznie o niej chwilami myśleć, i uczestniczyć w budowaniu, tworzeniu lepszej
i godniejszej swojej, swoich bliskich starości, zacznie być ONA GODNIEJSZA . Ale dzisiaj, teraz. Przełamać
stereotyp miłości dotyczącej sprawowania opieki nad bliskimi. Pracując, nie mając czasu dla rodzica, dziadka, rzadko dostają Oni
to, czego potrzebują.. Dlatego cieszę się, ze wspaniałomyślności władz w
umożliwieniu dofinansowania do pobytu w
Naszym DOMU. Teraz każdy może się starać o pobyt w NIM. Póki każdy z Nas ma
sprawne ciało i umysł nie mamy wyobraźni co dzieje się z takim człowiekiem w
środku. . Łatwo jest oceniać innych. Ironizować problem, oceniać drugich zajmujących się tym tematem . Z boku , każdy
problem, sytuację widać inaczej. To, czym się zajmuję, jest wielką głębią pracy
, odpowiedzialności, w problemach starości , zagadek i tajemnicy
Ich charakterów, całokształtu Ich życia, spostrzeżeń osobistych , nieuniknionych
porażek z uwagi na szereg połączeń w tych ludziach od okresu dzieciństwa po młodość i starość. Chorób,
różnorodności stanów psychicznych i fizycznych i emocjonalnych . Pragnęłabym tylko większej współpracy ze światem
zewnętrznym, medialnym, społecznym . Nie tylko w ocenie krytycznej , gdy
nastąpi problem. Wiem, jakie to jest
ważne dla osób będących u mnie , gdzie po drugiej stronie Naszych drzwi, jest świat piękna, zdrowia i
sprawności. Nawet nie zauważyłam, kiedy ten charakter pracy, ta niesamowita więź z
tymi ludźmi wpłynęła na tworzenie moich inspiracji , wzbogacając tym samym moją osobowość i wrażliwość . Moi pensjonariusze są moimi pierwszymi
odbiorcami i krytykami. To do nich kieruję moją początkującą twórczość o tematyce ICH
jesieni życia , z momentów
radosnych , oraz z problemów w danym momencie zaistniałych , które są
najlepszą inspiracją do tworzenia. Potrafią często z
radosnych uniesień, popadać w apatię. Staram się im pokazać, że zależy mi
na Ich godnej starości, że samej ciężko walczyć jest o coś, co tak długo było
tematem tabu. Bez współpracy, wzajemnego zrozumienia nie stworzymy piękniejszej
jesieni życia. Gdy widzę ich łzy wzruszenia, czytając , wiem że jest to pozytywny łącznik z odbiorcą.
R.D.S.
,,LEŚNE – ZACISZE ‘’ doznało wielkiego zaszczytu 24.07.2013. Odwiedzili NAS przedstawiciele DOMU KOMBATANTA z Zielonej
Góry. Pani Dyrektor, z pracownikami , oraz pensjonariuszami. Zaszczycili Nas swoją
obecnością również przedstawiciele Naszego miasta, MOPS-u, oraz Pani W-ce
starosta Danuta Madej. Przedszkolaki ,,Chatka – Puchatka” zebrali wiele owacji
za odtańczonego Krakowiaka. Przy akompaniamencie gitary , Pan Krzysiu- psycholog wprowadził Nas wszystkich w świat wspomnień .
Integracja. Wymiana doświadczeń, aplauz po obejrzeniu , porównania warunków i ocenie Naszego Domu
uczyniły, że mój obecny stan
psychiczny polepszył się. Pani dyrektor na bazie doświadczeń, mnie, koleżance
po fachu , raczkującej w tak trudnym
zajęciu, dała dużo wsparcia
psychicznego. Uświadomiła mi o ciężarze pracy, odpowiedzialności , oraz wynikłych w niej
niespodziankach . Tak z ludźmi
starszymi , jak często i rodzinami.
Uświadomiła mi o różnorodności
problematyki tej pracy. O
Sukcesach i porażkach . O przyszłości w
tego typu mniejszych placówkach. Jeszcze bardziej uświadomiłam sobie , jak
krucha jest nić miłości do goryczy . Jak krótko może być
zapamiętywane dobro, jak długo zło.
Lekcja twardości, gdy się chce brnąć dalej, do przodu , tworzyć dobro i piękno dla starszych ludzi. Jest to po części
niemałe wezwanie. Tym bardziej zrozumiałam, że zajęłam się propagowaniem,
tworzeniem czegoś, co budzi podziw , współczucie ale i krytykę . Jest nielekkie,
ale proste w ocenie z boku. Ale jak bardzo nieodzowne i potrzebne, z każdym
dniem utwierdzam się w głębszym przekonaniu o słuszności wyboru.
Nie zawsze wytłumaczalne postępowanie w
ocenie ludzi starszych. W zależności od Ich osobowości, charakterów i całego
bagażu przeszłości..,, Starość – to jesień
życia; powinien to być okres owocowania, ale człowiek rzadko ma uczucie,
że jego życie było owocne’’…., Definicje starości, aforyzmy, często smutne,
przygnębiające czy ktoś kiedyś
zastanowił się, DLACZEGO??? …Ileż prawdy
jest w tych sentencjach…. Chyba wiele.
Ale dobrze, że potrafimy je śledzić, analizować i przyjmować po części do
siebie.. Są przecież cząstką Nas, obserwacją życia wokół . Nie analizując, nie
zauważymy problemu. Jesteśmy często egoistami dla siebie. Nie chcąc widzieć
problemu z boku, ale w ocenie drugich , pierwsi……Ku zadumie wszystkich, te słowa kieruję…..
Przedsionek …
Zawirowani życiem, spieszymy się
każdego dnia..w przyszłość. Nie dostrzegając upływu lat . Jakby każdemu z Nas
dane było przeżyć co najmniej 250 lat. Patrzymy w prawo, patrzymy w lewo. Dookoła
kręci się cudowny świat.. Rodzą się dzieci, umierają starcy..Dopiero, gdy
problem dotyczy NAS , zatrzymujemy się
na chwilę. W zadumie, w smutku, krótkiej refleksji ..Nie! Ten problem,
ominie przecież NAS. Tak by się chciało
przejść pięknie przez życie. Być ciągle młodym. Sprawnym fizycznie
a jeszcze bardziej, psychicznie. Gdy mamy
…naście, lub ..dziesiąt lat, ten próg starości jest tak odległy, tak niedostępny
, oddalony przez dziesiątki bram . Otwórzmy oczy i powiedzmy sobie, że ten
świat starości jest tylko krótkim przedsionkiem od dzieciństwa,
młodości…do nieuniknionej starości .
Danuta
Sobieraj, lipiec 2013
dziadek oczywiście uraczył Nas swoją grą na akordeonie. Obok Pana Krzysia, z cudowną grą n gitarze, śpiewem, połączyliśmy się jeszcze bardziej w cudowną atmosferę spotkania....
Jeszcze będą kolejne wydarzenia w ASZYM DOMU, Kolejne cudowne spotania u Nas, i w gścinnych progach innych chetnych , dla których starośc, to nic strasznego...po prostu krótki przedsionek życia....
Mogłabym tak pisać i pisać. Ciekawi mnie, czy po drugiej stronie znajdzie się ktoś podobny do mnie. Ktoś, Kto tak bardzo czuje potrzebę tworzenia, działania w tym samym kierunku co JA. ktoś,kto kiedyś chętnie dołączy do mnie, żeby tego typu placówki były światłem, oknem na starość. Na piękniejszą i godniejszą jesień życia....Mam nadziej, że czas działa na Naszą korzyść. Bo jak każdy z Nas chciałby przejść tą drogę?????
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz