wtorek, 6 sierpnia 2013

Witam wszystkich serdecznie.Kolejne dni, miesiąc w który wkroczyliśmy niespodziewanie, nie bacząc, że za Nami pozostały coniektóre wydarzenia..Artykuł, kolejny które są moim zdaniem najlepszym łącznikiem, ze społeczenstwem..oto jego treść, sens w nim zawarty, najlepiej przedstwi NAS, NASZE działania, wydarzenia  Artykuł, który ukazał się w Gazecie Regionalnej.....2.08.2013r...

 

,,Nig­dy nie zes­tarze­je się ser­ce, które kocha ‘’- Sokrates




 

Kolejna kartka z kroniki wydarzeń Naszego  Rodzinnego Domu Seniora ,,LEŚNE-ZACISZE”  w Żarach,- Jak  jedna z wielu kartek , z pamiętnika każdego z Nas . Bo czymże się różni  ONA od osobistych wspomnień?. Długością życia i całokształtem  problemu.  Przelewania myśli, spostrzeżeń i wydarzeń każdego dnia . Są w nich zawarte Nasze osobiste  przemyślenia, marzenia. I  tymże  spostrzeżeniami chciałabym się móc  z Państwem dzielić. Ażeby ten tajemniczy świat starości, różnie odbierany, różnie komentowany przełamał barierę wstydu i pogardy. Otworzyłam okno  i drzwi,  żeby każdy mógł wejść, zobaczyć, podzielić się spostrzeżeniami i wrażeniami. Żeby mógł podzielić się z pensjonariuszami  ich radościami  i  troskami  dnia codziennego w takim DOMU  . Żeby ICH świat w przyszłości  mógł stać się lepszym  i piękniejszym . Nie tylko dla moich obecnych pensjonariuszy. Dla przyszłego pokolenia. Propagowanie  godnej starości . ,,Młodość to wieniec róż, starość to wieniec cierni” ….Starość, to jak  5- 10 – 15… Czas ku  niej  biegnie  nieubłagalnie.  A piękno w niej   zawarte, rzadko  bywa zauważalne .  Gdy każdy z Nas zacznie o niej  chwilami  myśleć,  i uczestniczyć w budowaniu, tworzeniu lepszej i godniejszej  swojej, swoich  bliskich starości, zacznie być   ONA  GODNIEJSZA . Ale dzisiaj, teraz. Przełamać stereotyp miłości  dotyczącej  sprawowania  opieki nad bliskimi.  Pracując, nie mając  czasu dla rodzica, dziadka, rzadko dostają Oni to, czego potrzebują.. Dlatego cieszę się, ze wspaniałomyślności władz w umożliwieniu  dofinansowania do pobytu w Naszym DOMU. Teraz każdy może się starać o pobyt w NIM. Póki każdy z Nas ma sprawne ciało i umysł nie mamy wyobraźni co dzieje się z takim człowiekiem w środku. . Łatwo jest oceniać innych. Ironizować problem, oceniać drugich  zajmujących się tym tematem . Z boku , każdy problem, sytuację widać inaczej. To, czym się zajmuję, jest wielką głębią pracy , odpowiedzialności,  w problemach  starości , zagadek  i  tajemnicy Ich charakterów, całokształtu Ich życia, spostrzeżeń osobistych , nieuniknionych porażek z uwagi na szereg  połączeń  w tych ludziach  od okresu dzieciństwa po młodość i starość. Chorób, różnorodności stanów psychicznych i fizycznych i emocjonalnych . Pragnęłabym  tylko większej współpracy ze światem zewnętrznym, medialnym, społecznym . Nie tylko w ocenie krytycznej , gdy nastąpi  problem. Wiem, jakie to jest ważne dla osób będących u mnie , gdzie po drugiej stronie  Naszych drzwi, jest świat piękna, zdrowia i sprawności.  Nawet nie zauważyłam, kiedy  ten charakter pracy, ta niesamowita więź z tymi ludźmi wpłynęła na tworzenie moich inspiracji  , wzbogacając tym samym  moją osobowość i wrażliwość . Moi  pensjonariusze są moimi  pierwszymi  odbiorcami  i  krytykami. To do nich kieruję  moją początkującą twórczość o tematyce  ICH  jesieni życia  , z momentów radosnych , oraz  z problemów  w danym momencie zaistniałych , które są najlepszą  inspiracją do tworzenia.  Potrafią  często  z  radosnych uniesień, popadać   w apatię. Staram się im pokazać, że zależy mi na Ich godnej starości, że samej ciężko walczyć jest o coś, co tak długo było tematem tabu. Bez współpracy, wzajemnego zrozumienia nie stworzymy piękniejszej jesieni życia. Gdy widzę ich łzy wzruszenia, czytając ,  wiem że jest to pozytywny łącznik z odbiorcą.   R.D.S. ,,LEŚNE – ZACISZE  ‘’ doznało  wielkiego zaszczytu  24.07.2013. Odwiedzili NAS  przedstawiciele DOMU KOMBATANTA z Zielonej Góry. Pani Dyrektor, z pracownikami , oraz pensjonariuszami. Zaszczycili Nas swoją obecnością również przedstawiciele Naszego miasta, MOPS-u, oraz Pani W-ce starosta Danuta Madej. Przedszkolaki ,,Chatka – Puchatka” zebrali wiele owacji za odtańczonego Krakowiaka. Przy akompaniamencie gitary ,  Pan Krzysiu- psycholog  wprowadził Nas wszystkich w świat wspomnień . Integracja. Wymiana doświadczeń, aplauz po obejrzeniu ,  porównania warunków i ocenie  Naszego Domu  uczyniły, że  mój obecny stan psychiczny polepszył się. Pani dyrektor na bazie doświadczeń, mnie, koleżance po fachu ,  raczkującej w tak trudnym zajęciu, dała  dużo wsparcia psychicznego. Uświadomiła mi o ciężarze  pracy, odpowiedzialności , oraz wynikłych  w niej  niespodziankach . Tak  z ludźmi starszymi , jak często i  rodzinami. Uświadomiła mi o różnorodności  problematyki  tej pracy. O Sukcesach  i porażkach . O przyszłości w tego typu mniejszych placówkach. Jeszcze bardziej uświadomiłam sobie , jak krucha jest nić  miłości do  goryczy . Jak krótko może być zapamiętywane  dobro, jak długo zło. Lekcja twardości, gdy się chce brnąć  dalej, do przodu , tworzyć dobro i  piękno dla starszych ludzi. Jest to po części niemałe wezwanie. Tym bardziej zrozumiałam, że zajęłam się propagowaniem, tworzeniem czegoś, co budzi podziw ,  współczucie ale i krytykę . Jest nielekkie, ale proste w ocenie z boku. Ale jak bardzo nieodzowne i potrzebne, z każdym dniem  utwierdzam  się w głębszym przekonaniu o słuszności wyboru. Nie zawsze wytłumaczalne  postępowanie w ocenie  ludzi  starszych. W zależności  od Ich osobowości, charakterów i całego bagażu przeszłości..,, Sta­rość – to je­sień życia; po­winien to być ok­res owo­cowa­nia, ale człowiek rzad­ko ma uczu­cie, że je­go życie było owocne’’….,   Definicje starości, aforyzmy, często smutne, przygnębiające czy  ktoś kiedyś zastanowił się, DLACZEGO??? Ileż prawdy jest w tych  sentencjach…. Chyba wiele. Ale dobrze, że potrafimy je śledzić, analizować i przyjmować po części do siebie.. Są przecież cząstką  Nas,  obserwacją życia wokół . Nie analizując, nie zauważymy problemu. Jesteśmy często egoistami dla siebie. Nie chcąc widzieć problemu z boku, ale w  ocenie drugich , pierwsi……Ku  zadumie wszystkich,  te słowa kieruję…..

 

Przedsionek …

Zawirowani  życiem, spieszymy się każdego dnia..w przyszłość. Nie dostrzegając upływu lat . Jakby każdemu z Nas dane było przeżyć co najmniej 250 lat.  Patrzymy w prawo, patrzymy w lewo. Dookoła kręci się cudowny świat.. Rodzą się dzieci, umierają starcy..Dopiero, gdy problem dotyczy NAS ,  zatrzymujemy się na chwilę. W zadumie, w smutku, krótkiej refleksji ..Nie! Ten problem, ominie  przecież NAS. Tak by się chciało przejść pięknie przez życie. Być ciągle młodym. Sprawnym  fizycznie  a   jeszcze bardziej, psychicznie. Gdy mamy …naście, lub  ..dziesiąt  lat, ten próg starości jest tak odległy, tak niedostępny , oddalony przez dziesiątki bram . Otwórzmy oczy i powiedzmy sobie, że ten świat starości jest tylko krótkim  przedsionkiem  od  dzieciństwa,  młodości…do  nieuniknionej starości .                       

                                                                             Danuta Sobieraj,  lipiec 2013
 

Nasi goście DOM KOMBATANTA z ZIELONEJ GÓRY,,,,,Dziękujemy serdecznie za zaszczytne odwiedziny,,,

Moje kochane dziewczyny....

Nasza kochana babciunia....

Nasze kochane dzieciaczki z CHATKI-PUCHATKA...odtańczyli Krakowiaka...kibicowali IM wszyscy goscie

dziadek oczywiście uraczył Nas swoją grą na akordeonie. Obok Pana Krzysia, z cudowną grą n gitarze, śpiewem, połączyliśmy się jeszcze bardziej w cudowną atmosferę spotkania....

Jeszcze będą kolejne wydarzenia w ASZYM DOMU, Kolejne cudowne spotania u Nas, i  w gścinnych progach innych chetnych , dla których starośc, to nic strasznego...po prostu krótki przedsionek życia....

Mogłabym tak pisać i pisać. Ciekawi mnie, czy po drugiej stronie znajdzie się  ktoś podobny do mnie. Ktoś, Kto tak bardzo czuje potrzebę tworzenia, działania w tym samym kierunku co JA. ktoś,kto kiedyś chętnie dołączy do mnie, żeby tego typu placówki były światłem, oknem na starość. Na piękniejszą i godniejszą jesień życia....Mam nadziej, że czas działa na Naszą korzyść. Bo jak każdy z Nas chciałby przejść tą drogę?????